Podlaskie klimaty
Podlasie to jeden z najbardziej autentycznych regionów w Polsce – tam wyczuwa się przedsmak Wschodu – meczety, cerkwie, oryginalna kuchnia, przyroda (4 parki narodowe). Poniżej informacje o tym, co nowego i ciekawego można zobaczyć w stolicy Podlasia oraz propozycja krótkich wycieczek do miejsc niezwykłych położonych blisko Białegostoku.
1. Bonvenon al Bjalistoko
Najbardziej rozpoznawalnym miejscem w Białymstoku jest oczywiście Pałac Branickich zwany Polskim Wersalem z odnowionym parkiem w stylu francuskim. W Pałacu ma siedzibę Uniwersytet Medyczny i małe Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu Medycznego (tzw. druga trasa bilety 14 zł dorosły i 8 zł dziecko wraz ze zwiedzaniem Pałacu).
Jednakże Białystok to nie tylko Pałac Branickich, Rynek Kościuszki czy kościoły różnych wyznań (cerkiew Św. Mikołaja Cudotwórcy czy bazylika św. Rocha) ale także miejsca mniej znane i charakterystyczne tylko dla stolicy Podlasia.
W Białymstoku przy ulicy Zielonej 6 (dom nie zachował się, obecnie na kamienicy mural z osobami, które przyczyniły się do rozpowszechnienia esperanto) urodził się Ludwik Zamenhof czyli twórca esperanto. Centrum im. Ludwika Zamenhofa w Białymstoku (wejście 8 zł dorosły i 4 zł dziecko) przybliża czasy, w których żył Zamenhof oraz sposób w jaki doszło do powstania języka esperanto. Wystawa jest mała i skupia się wyłącznie na okresie, gdy Zamenhof żył w Białymstoku (Białystok młodego Zamenhofa). Jednakże po wizycie w tym miejscu będziemy wiedzieć, iż np. w esperanto książka to libro, a człowiek to viro.
Mało kto wie, ale Białystok to stolica street artu. Warto przejść się specjalnie przygotowanym Szlakiem Białostockich Murali i odwiedzić te najbardziej znane takie jak „Wyślij pocztówkę do Babci” (na ulicy Marii Skłodowskiej Curie 14 – przedstawia autentyczną mieszkankę Podlasia 90-letnią Panią Eugenię), „Dziewczynka z konewką” (jeden z pierwszych murali, przedstawia dziewczynkę w ludowym stroju podlewającą prawdziwe drzewo), „Zenek Martyniuk” (ul. Hallera 25 – ogromny i kolorowy mural) czy „Domek z kart” (ul. Swobodna 60, dużo szczegółów).
Będąc w Białymstoku koniecznie należy spróbować buzy czyli napoju przygotowywanego na drożdżach z kaszy jaglanej i z dodatkiem rodzynek i cytryny (w „Esperanto Cafe” koło Ratusza – około 6 zł szklanka a z chałwą 8 zł). Napój przywieźli do Białegostoku osadnicy z Macedonii i jest zbliżony do napoju z krajów bałkańskich czy z Turcji. Buza ma kwaśny posmak i dlatego najlepiej zamawiać z dodatkiem słodkiej chałwy.
W Białymstoku warto udać się do Epi-Centrum Nauki (Wystawa Główna bilet rodzinny 66-78 zł, a Strefa Małego Odkrywcy bilet rodzinny 48-60 zł) – nowoczesne i interaktywne miejsce na wzór Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Strefa Małego Odkrywcy przeznaczona dla dzieci od 3 do 10 lat. Na Wystawie Głównej znajduje się około 100 stanowisk doświadczalnych dotyczących energii, funkcjonowania ludzkiego ciała, telekomunikacji, a nawet można zapoznać się w jaki sposób doszło do katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu. W miejscu tym można spędzić 3 h, a obsługa przybliży i opowie nam jak działają poszczególne stanowiska.
Wieczorem warto wybrać się do Białostockiego Teatru Lalek – przedstawienia zarówno dla dzieci jak i dorosłych – w Piwnicy Lalek można zobaczyć niewykorzystywane już lalki z różnych przedstawień. Innym ciekawym miejscem jest Opera i Filharmonia Podlaska – Europejskie Centrum Sztuki imienia Stanisława Moniuszki – funkcjonujący od 2012 roku nowoczesny budynek ze szkła z tarasami z roślinnością na dachu.
2. Kraina Otwartych Okiennic
Kraina Otwartych Okiennic to tak naprawdę 3 wsie położone w dolinie rzeki Narew: Trześcianka, Soce i Puchły. Ze względu na to, iż te miejscowości zamieszkane są przez ludność pochodzenia białoruskiego, dominującą religią jest prawosławie i w każdej z nich charakterystycznym elementem są kolorowe, drewniane cerkwie – cerkiew w Trześciance jest intensywnie zielona (kolor zielony w prawosławiu symbolizuje Ducha Świętego), a cerkiew w Puchłach jest intensywnie niebieska (niebieski oznacza niebo).
Cerkiew pod wezwaniem Św. Michała Archanioła w Trześciance jest starsza niż cerkiew w Puchłach, ale to właśnie ta w Puchłach jest bardziej znana ze względu na cudowną ikonę Matki Bożej Opiekuńczej. Do cerkwi w Puchłach pielgrzymują wyznawcy prawosławia, aby pomodlić się w miejscu, w którym ukazała się Matka Boska i uzdrowiła człowieka o opuchniętych nogach (nazwa miejscowości wywodzi się od tego zdarzenia).
Najciekawsza i najbardziej autentyczna jest wieś Soce – do której prowadzi szutrowa droga, a w niej czekają na nas drewniane chałupy z bogato zdobionymi, kolorowymi okiennicami. Każdy dom różni się od siebie – nie tylko kolorami, ale również poszczególnymi detalami wyrzeźbionymi w drewnie. Soce przypomina odciętą od świata miejscowość na końcu Polski – tak jakby przez kilkadziesiąt minionych lat nic się nie zmieniło.
Podróżując przez te tereny warto zajechać do miejscowości Narew – gdzie zobaczymy odremontowaną i pomalowaną na niebiesko cerkiew Podwyższenia Krzyża Pańskiego. Pierwszy kościół został wzniesiony w tym miejscu w XVI w. Jest ona często zamknięta, ale i tak największe wrażenia wywiera z zewnątrz – wyglądem przypomina cerkwie na Białorusi.
3. Tajemnicza pustelnia
Skit Świętych Antoniego i Teodozjusza Pieczerskich w Odrynkach to miejsce wyjątkowe – odcięte od świata, dojazd możliwy jest tylko piaszczystą drogą albo należy zostawić samochód we wsi Odrynki i na piechotę przejść drewnianymi kładkami poprowadzonymi rozlewiskami rzeki Narew.
Skit to rodzaj pustelni – w Polsce są tylko 2 skity – jeden męski w Odrynkach, a drugi żeński w Holeszowie w województwie lubelskim.
Inicjatorem zbudowania skitu był ojciec Gabriel i od 2009 roku był on pierwszym mnichem w tym miejscu. Gdy w 2018 roku zmarł, to wydawało się, iż miejsce to powoli podupadnie i nie będzie zamieszkałe. Obecnie jednak w pustelni rezyduje 3 mnichów i w weekendy odprawiane są w cerkwi nabożeństwa.
Miejsce to nie miało szczęścia, gdyż w 2011 roku zostało zdewastowane przez nieznanych sprawców, a w 2016 roku spaliła się doszczętnie cerkiew wraz z wyposażeniem.
Skit otoczony jest bagnami i odnogami rzeki Narwi – cisza i spokój. Będąc tam na pewno zaczepi Was mnich i oprowadzi Was po całym terenie (2 cerkwie), a także opowie Wam ciekawostki o prawosławiu.
4. Kruszyniany
Kruszyniany to jedna z 2 miejscowości związanych z polskimi Tatarami (ta druga to Bohoniki). W każdej z tych miejscowości znajduje się meczet oraz cmentarz muzułmański czyli mizar.
Drewniany meczet w Kruszynianach (wejście 5 zł/dorosły i 3 zł/dziecko) to najstarszy meczet w Polsce – pochodzi z XVIII w., ale z zewnątrz przypomina okoliczne kościoły. Dopiero w środku możemy poczuć się jak w prawdziwym meczecie – przed wejściem należy zdjąć buty i udać się do odpowiedniej części – do większej dla mężczyzn i oddzielonej, mniejszej dla kobiet (podział nie dotyczy zwiedzających). Ściany meczetu pokryte są boazerią i napisami z Koranu, a podłogi dywanami. Należy zwrócić uwagę na mihrab wskazujący kierunek na Mekkę oraz zdobiony minbar czyli kazalnicę. Niedaleko znajduje się, położony w lesie, mizar czyli cmentarz muzułmański z nagrobkami w formie prostych płyt czy bardziej okazałych grobów. Nazwiska na nagrobkach zbliżone są do polskich, tylko imiona np. Ibrahim, Mustafa czy Amina wskazują na wyznawców islamu.
W Kruszynianach warto zawitać do „Tatarskiej Jurty” – Dżenneta i Mirosław Bogdanowiczowie prowadzą agroturystykę i restaurację. W nocy z 30 kwietnia na 1 maja 2018 roku „Tatarska Jurta” całkowicie spłonęła i dopiero po roku udało się odbudować obiekt. Będąc tam warto spróbować typowych tatarskich potraw: bielusz (rodzaj ciasta drożdżowego z mięsem i dynią, około 27 zł), manty czyli pierogi (27 zł), kartoflaniki (pierogi z kartoflami, 25 zł) czy shavla (rodzaj gulaszu, 42 zł). W tym samym budynku znajduje się małe muzeum (za darmo) ukazujące historię Tatarów na ziemiach polskich.
5. Narwiański Park Narodowy
Będąc w okolicach Białegostoku warto udać się do Kurowa, gdzie znajduje się siedziba Narwiańskiego Parku Narodowego (wejście 6 zł/dorosły i 3 zł/ulgowy) z małą wystawą nt. występującej na obszarze Parku fauny (symbolem Parku jest błotniak stawowy) oraz z drewnianymi kładkami po bagnach i rozlewiskach rzeki Narew.
Najciekawszym jednak miejscem jest Waniewo, gdzie poprowadzono do wsi Śliwno kładkami ścieżkę edukacyjną – w kilku miejscach, aby dotrzeć na druga stronę, trzeba przeciągać linami specjalne platformy (coś w rodzaju pomostów) – zrobiono to w celu, aby umożliwić przepłynięcie kajaków czy łodzi pychówek odpychanych od dna długim wiosłem. W Waniewie znajduje się wieża widokowa, z której można obserwować ptaki, a nawet wypatrzeć bobry lub piżmaki.
Informacje praktyczne
Najlepiej wynająć mieszkanie – apartament w Białymstoku poprzez booking.com (cena dla 4 osób 130-150 złotych). Na śniadanie w Białymstoku najlepiej udać się (lub zamówić na wynos) do „Bułka z masłem” (bajgle, zestawy śniadaniowe) albo do „Maison du Cafe” (szakszuka, jajecznica).
Kuchni regionalnej można spróbować w Białymstoku w restauracji „Babka” (babka ziemniaczana) albo w „Gospodzie Podlaskiej”. W okolicach Białegostoku najlepszym miejscem na kuchnię regionalną jest „Tatarska Jurta” w Kruszynianach albo w Supraślu restauracja „Tatarynka” i bar „Jarzębinka” (kartacze lub kiszka ziemniaczana za 25 zł, na deser ciasto Marcinek czyli wielowarstwowe ciasto z bita śmietaną).