Naddniestrze czyli w kraju, którego nie ma
Naddniestrze to najbliżej położone Polski quasi państwo czyli nieuznawane przez nikogo państwo (z wyjątkiem innych nieuznawanych przez nikogo państw takich jak Abchazja czy Osetia Południowa). To wąski pas ziemi, o długości około 200 km, położony na lewym brzegu Dniestru oraz prawobrzeżne miasto Bendery (Tighina).
Skansen komunizmu
To ponoć ostatni skansen komunizmu w Europie – kraj, w którym zachowały się relikty jeszcze z czasów ZSRR. Warto jednak na miejscu sprawdzić czy to określenie jest prawdziwe i w którą stronę naprawdę ten kraj zmierza – do Rosji czy do Mołdawii ?
Czy to Rosja ?
Oficjalnie Naddniestrzańska Republika Mołdawska odłączyła się od Mołdawii w 1990 roku i utrzymuje się głównie dzięki wsparciu Rosji. Na granicach quasi państwa stacjonują wojska rosyjskie. Obok flagi Naddniestrza (to jest flaga Mołdawii z czasów ZSRR) zawsze powiewa flaga Rosji. Na ulicach napisy w języku rosyjskim i na ulicach usłyszymy wyłącznie ten język.
Niby kraj
Pomimo, iż Naddniestrze nie jest uznawane jako państwo, to posiada własne organy (prezydent, parlament), własna walutę (rubel naddniestrzański) oraz kontrolę graniczną (ze strony Mołdawii nie ma żadnej kontroli granicznej). Naddniestrze obecnie nie tylko importuje towary, ale nawet samodzielnie coś zaczyna produkować (woda, alkohole, produkty spożywcze).
Tyraspol
Stolicą i największym miastem Naddniestrza jest Tyraspol. Na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie miasta nowoczesnego – na ulicach czysto, zadbane parki, restauracje i sklepy. Gdy się rozejrzymy to jednak przy drogach zobaczymy bilbordy z hasłami i z propagandą jak z czasów ZSRR, a główne ulice nazwami nawiązują do komunistycznej przeszłości (Lenina, Karola Marksa czy 1 Maja).
Tyraspol to nie jest jednak miasto z licznymi atrakcjami – warto przejść się główną ulicą 25 Października (ta data nawiązuje do wybuchu Rewolucji październikowej) z budynkiem Rady Najwyższej z pomnikiem Lenina na cokole oraz Pomnikiem Chwały Wojennej z wiecznym ogniem, czołgiem i cerkwią upamiętniającym poległych w walkach w 1992 roku oraz w innych wojnach np. w Afganistanie.
Przy tej ulicy znajduje się również ogromny pomnik założyciela miasta – generała Aleksandra Suworowa oraz w parku nad Dniestrem pomnik Carycy Katarzyny. Przy bocznych uliczkach znajdują się gmachy różnych ministerstw i urzędów quasi-państwa, w tym egzotycznie brzmiące w tym miejscu ambasady Osetii Południowej i Abchazji. Przy ulicy 25 Października znajduje się również Dom Sowietów czyli ratusz z kolejnym, chociaż o wiele mniejszym niż powyżej wskazany, pomnikiem Lenina.
Sheriff jest wszędzie
Będąc w Tyraspolu warto zwrócić uwagę na wszechobecne logo „Sheriffa” – nie tylko na sklepach spożywczych, ale również na stacjach benzynowych, sieci komórkowej, gazetach, stacji telewizyjnej czy jako znak klubu piłkarskiego Sheriff Tyraspol (ten klub należy do mołdawskiej ligi piłkarskiej i może brać udział w międzynarodowych rozgrywkach). Cała ta korporacja należy do lokalnych oligarchów powiązanych z byłym prezydentem Igorem Smirnovem.
Niby koniak, ale KVINT
Największą jednak atrakcją w Tyraspolu jest fabryka koniaku KVINT (ze względu, iż nazwa „koniak” jest zastrzeżona, alkohol ten jest tutaj nazywany „divin”) i skrót KVINT pochodzi z języka rosyjskiego z pierwszych liter wyrazów „Divin, wina i napoje z Tyraspola”.
Fabryka ponoć powstała już w 1897 roku, a pierwszy koniak został wyprodukowany w 1938 roku. KVINT posiada na terenie Naddniestrza własne winnice, z których produkuje swoje wyroby i to nie tylko koniak, ale również wódkę, wina, gin czy nawet calvados. Warto wybrać się na zwiedzanie fabryki wraz degustacją 5 rodzajów divin (najtańszy tour trwa 1h30 i kosztuje 10 USD).
W czasie wycieczki z przewodnikiem można zapoznać się z procesem produkcji koniaku (divin), leżakowaniem oraz przyjrzeć się z bliska beczkom do jego przechowywania. W czasie degustacji z małym poczęstunkiem będziemy mogli rozpoznać różnice pomiędzy 5-letnim koniakiem Kvint VSOP, 10-letnim Kvint XO Surprise czy na droższych wycieczkach (nawet do 70 USD) z 40-letnim koniakiem Suvorov.
W całym Naddniestrzu znajdują się firmowe sklepy KVINT, a także w sklepach „Sheriff” można zakupić cały asortyment z powyższej fabryki.
Bendery
Do miejsc wartych obejrzenia w Naddniestrzu można zaliczyć Sobór Narodzenia Pańskiego w Tyraspolu (widniejący na banknocie 100 rubli naddniestrzańskich) – wzniesiony w 2000 roku i sfinansowany przez wszechobecną w tym quasi-państwie firmę „Sheriff oraz twierdzę w Benderach (widniejąca na banknocie 25 rubli) z czasów otomańskich, usytuowana przy przeprawie przez Dniestr, stanowiąca obiekt militarny a obecnie częściowo udostępniona od zwiedzania. Na terenie twierdzy znajduje się cerkiew Aleksandra Newskiego, muzeum oraz Aleja Sławy z pomnikami rosyjskich wojskowych (wejście 50 rubli naddniestrzańskich).
Moc atrakcji
Pomimo tego, iż Naddniestrze jest rozciągnięte na 200 km to najciekawsze miejsca to położone niedaleko siebie Tyraspol i Bendery – na ich odwiedzenie wystarczy 1 dzień i wizytę w Naddniestrzu możemy zaplanować jako całodzienny wypad z Kiszyniowa albo jako dłuższy postój w drodze z Kiszyniowa do Odessy.
Codzienność
Na pewno jest to miejsce, które warto zobaczyć i przekonać się jak wygląda codzienne życie w tym quasi państwie. Być może jest to ostatni skansen komunizmu z pomnikami Lenina, ale miejsce to zmienia się i nie różni się już zbytnio od innych miejsc w Mołdawii – nie widać, iż jesteśmy w jednym z najbiedniejszych regionów w Europie.
Będąc na miejscu warto porozmawiać z mieszkańcami Naddniestrza – z Ukraińcami, Rosjanami czy z Mołdawianami – z wypowiedzi mieszkańców wynika, iż bliżej im do Rosji niż do Mołdawii i że większość ma rodziny pracujące za granicą, głownie w Rosji. Znalezienie pracy na miejscu, z wyjątkiem pracy w administracji czy w „Sheriffie”, wydaje się dla nich mało możliwe. Z paszportem Naddniestrza można pojechać tylko do Mołdawii czy do Rosji i żeby udać się gdzieś dalej trzeba starać się o paszport innego państwa.
Przyszłość
Przyszłość Naddniestrza jest pod wielkim znakiem zapytania – nie ma szans, aby ktokolwiek uznał ich państwowość, a zarazem realizacja planu, aby włączyć Naddniestrze z powrotem do Mołdawii wydaje się z każdym rokiem coraz mniej prawdopodobna.
Informacje praktyczne:
Waluta – 1 Euro = 18,60 rubli naddniestrzańskich; 1 USD = 16,30 rubli naddniestrzańskich
W Naddniestrzu karty kredytowe nie działają i nie można pobierać gotówki z bankomatów – jedynym wyjątkiem są sklepy „Sheriff”, gdzie można płacić kartą (transakcja jest przeliczana na ruble rosyjskie i pojawia się jako rosyjska) – jedyna możliwość to wymiana gotówki (EURO, USD, UAH, MDL) w kantorach
Wjazd – na granicy uzyskuje się bez żadnych opłat kartę (wydruk) z zezwoleniem na pobyt do 10 h na terytorium Naddniestrza, a jeśli posiadamy rezerwację noclegu, to uzyskamy zezwolenie na pobyt zgodnie z naszą rezerwacją
Transport – najlepiej dotrzeć do Naddniestrza z Kiszyniowa minibusem (marszrutka) za 37 MDL, 1h30; marszrutka z Tyraspola do Kiszyniowa jest droższa (60 rubli); można również pociągiem z Kiszyniowa do Tyraspola lub Bendery (nowoczesny pociąg na trasie do Odessy, ale tylko w piątki, soboty i niedziele) lub taksówką z Kiszyniowa za 600 MDL; innym rozwiązaniem jest przejazd taksówką na granicę z Ukrainą w Pierwomajsku za 150 rubli i następnie autobusem z Kuczurgan do Odessy za 46 UAH od osoby, około 1h30
Noclegi – najlepiej wynająć mieszkanie przez booking.com np. Apartment near KVINT za 70 PLN
Jedzenie – można korzystać z tych samych restauracji co w Mołdawii np. „Andy’s Pizza” lub kilka restauracji „La Placinte” w Tyraspolu i w Benderach – śledź pod pierzynka za 29 rubli, placinta z bryndzą i twarogiem za 59 rubli, kieliszek wina za 15 rubli, mamałyga ze skwarkami za 55 rubli
W sklepach „Sheriff” – kwas mały za 4,50 rubli, napój Lipton za 8,20 rubli, sok owocowy 1 l za 17,70 rubli